środa, 31 lipca 2013

DONICZKA NA KWIATY Z KORY

Witam serdecznie wszystkich zaglądających na mojego bloga!!
Dziękuję za odwiedzinki i cudowne komentarze pod poprzednimi postami.
Witam również nowych obserwatorów.
Przed wczoraj stuknęło mi 70000 wejść na bloga
-nie mogę uwierzyć,że tyle razy ktoś oglądał  to co robię,
jest mi niezmiernie miło i serce mi się raduję.
Mam dla was dzisiaj doniczkę a w zasadzie osłonkę na nią,którą zrobiłam z kory.
mam jej bardzo dużo,bo w piecu palimy tylko drzewem i od dłuższego czasu
 zastanawiałam się jak ją wykorzystać i tak oto wczoraj powstała ta donica.
W ostatecznej wersji wstawiłam do środka plastikową  i dopiero wsadziłam roślinki,
bo stwierdziłam,że jak będzie sama kora to mi się w końcu rozpadnie
-a tak będzie mogła długo stać i cieszyć oko-zobaczcie sami...


wiem powiecie ,że trochę nierówna -ale o taką mi chodziło
żeby była jak najbardziej naturalna 
 kawałki kory związałam drutem i ukryłam go pod naturalnym sznurkiem


potem wstawiłam podłużną plastikową doniczkę i wsadziłam roślinki,później jesienią przesadzę je na skalniak-bo są wieloletnie




chciałam wam jeszcze pokazać ciekawostkę-nie wiem czy kiedyś widzieliście taką aksamitkę?
My mamy ją pierwszy raz-nazywa się waniliowa i moja mama wyhodowała ją z nasionek
i co ciekawe pachnie cudnie na pewno nie jak aksamitki


a te kwiaty kwitną już ok miesiąca-coś niesamowitego


no i tęcza po wczorajszej burzy....
to tyle u mnie dzisiaj-biorę się za robienie obiadu-pozdrawiam serdecznie 
i do usłyszenia ponownie...

8 komentarze:

Justyna Borucka
31 lipca 2013 12:41

Świetna, taka naturalna osłonka :) Bardzo mi się podoba taka krzywa :) Pierwszy raz widzę takie aksamitki :)

Unknown
31 lipca 2013 13:04

Osz kurczątko,świetne te Twoje ostanie prace;)Takie coś właśnie uwielbiam;)

Kosz Kwiatów
31 lipca 2013 15:12

Fantastyczne prace - doniczka przepięknie wygląda :) Gdzie można kupić nasionka takich aksamitek bo są przecudne ? :)

nasiona tych aksamitek moja mama kupiła w ogrodniczym sklepie-akurat trafiła na nie ale nie jest łatwo je dostać -ale trzeba pytać-na prawdę warto-bo wyglądają pięknie i tak długo kwitną,że szok

Aga Agra
8 sierpnia 2013 21:44

podoba mi się...

Paweł
29 października 2013 03:28

Kasiu, a od jakiej firmy te aksamitki pochodziły? Miałem z nasion W.Legutko ale wyrosły brzydkie, wybujałe z niezbyt udanymi kwiatami dlatego szukam innych nasion.

Unknown
11 stycznia 2014 22:46

A skad taka kore wyczarowac?

kora zawsze mi zostaje po drzewie które kupuję do palenia w piecu-pozdrawiam serdecznie