No i już skończone,cały dzień wycinania za mną.
Ale to jest to co lubię i na co czekam patrząc jak moje dynie rosną,
a w tym roku był na nie urodzaj.
Zresztą zobaczcie sami....
a tak wyglądają w dzień....
i jest już wesoło na moich schodach-hihi:)
pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia....
wyrazy uznania, wspaniałe dyniowe rzeźby
OdpowiedzUsuńRewelacja. Są super :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te Twoje dynie. Bardzo podoba mi się ta z kotkiem.Obiecałam córci zrobić jakąs nawet już dynie kupiłam więc w najbliższych dniach będę wycinać ,może kotka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNE!!
OdpowiedzUsuńCudne
OdpowiedzUsuńŚwietne , bardzo ciekawe pomysły :)
OdpowiedzUsuńDynie wyglądają świetnie. Zwłaszcza ta z uśmiechem na zdjęciu w nocy wygląda rewelacyjnie :). Za to z wersji w dzień urzekł mnie ten duszek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
GENIALNE!!!! Strasznie podoba mi się efekt kociej dyni - taki półcień. Poza tym każda ma w sobie coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńKapitalne! A wieczorem to już w ogóle rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Kasiu :) Jestem zachwycona Twoimi Halloween-owymi dyniami. Gratuluję pomysłu o zręczności w wycinaniu tych wszystkich fantastycznie ssstrasznych detali. ;) Mam nadzieję, że wieczór duchów miałaś równie udany, jak dekorację schodów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)