Witajcie kochani,przedwczoraj stuknęło mi 100 tyś wejść-dla mnie to jest ogromna radość,i chciałabym wszystkim zaglądającym serdecznie podziękować
-bo to dzięki wam!!!
Dziękuję również za wszystkie ciepłe słowa w komentarzach,to już prawie rok mojego blogowania-a ja dalej cieszę się z każdego komentarza tak jak na początku.
Ciąg dalszy świątecznych dekoracji.
Zrobiłam swoje pierwsze dwa dzwonki z wikliny papierowej
i wiem już ,że na pewno powstaną kolejne-bo bardzo mi się spodobały.
Teraz rozumiem już dziewczyny z innych blogów ,że robią ich sporo i ciągle inne.
Zobaczcie moje......
dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie....
Piękna ozdoba!
OdpowiedzUsuńAle śliczne Kasiu :) Dzięki Tobie zatęskniłam za Świętami :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńFajne dzwoneczki, ładnie wyglądają z tą kraciastą kokardką
OdpowiedzUsuńKurcze świetne, jak 'żywe' :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy, dziewczyny z http://in-staat.blogspot.com
Piękne! Ja nie mam tyle cierpliwość :-(. Ale Twoje podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne dzwonki - i jak kokardka pasuje ;)
OdpowiedzUsuńSą piękne , też chcę takie :)
OdpowiedzUsuńPiękne dzwoneczki:)
OdpowiedzUsuńale piękne :) i pomysłowe dzyndzelki :)jeszcze takich nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńCudne te dzwoneczki! Ja też już myślę o świętach - jakoś trzeba przeżyć listopad;)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!